ogólna rozmowa o muzyce

Kończymy dyskusję na temat piractwa i cen orginałów. Chcecie porozmawiać o tym? Nowy temat!

Wracam do koncept albumów, lub ktoś poda nowy temat dyskusji.

Post został pochwalony 0 razy

no własnie przydalby sie do tego nowy temat;) tylko coś czuje,ze byłaby przez to wielka burza... to może ja zapytam w takim razie, co myślicie o płytach koncertowych?

Post został pochwalony 0 razy

Dla mnie to trochę zbędny bajer. Jasne, jak jestem na koncercie to miło by było sobie powspominać swietną zabawę, ale wydawać to jako ogólnoświatowy album - chyba lekka przesada.
Można powiedzieć, zę dla kogoś z jakiejś totalnej dziury album koncertowy jest jedynym sposobem usłyszenia swojego idola jak się spisuje na scenie. Ja jednak wolałbym wydać więcęj na bilety itd. i być na koncercie niż po raz n-ty słuchać koncertówki.

Dlatego nie zamieniłbym wspomnień z koncertu R+ w Spodku na żadną ilość płyt w stylu Live aus Berli. Nawiasem mówiąc - koncert świetny, a bootleg nawet w połowie nie oddaje klimatu.

Post został pochwalony 0 razy

A co w takim razie powiesz o koncertówkach DVD? Moim zdaniem to oddaje baaardzo wiele z klimatu danego koncertu. Pewnie, ze nie zastąpi obecności tam, ale zapewni Ci niezłą rozrywkę Wink

Poza tym, nagrania koncertowe, nadają zupełnie nowe oblicza utworkom, dobrze znanym z płyt studyjnych. Weźmy takie "Nothing Else Matters" Metallici zagrane z orkiestra synfoniczną - utwór nie jest taki "płaski" jaki jest na studyjnym krązku, dostał skrzydeł i jak dla mnie...jest po prostu przepiękny Wink

A Iron Maiden? Rock In Rio? Miło jest obejrzeć sobie pana Dickinsona skaczącego jak szalony po scenie, bądz pana Gears'a któy kręci gitara jak gdyby była lekka jak piórko Wink

NIe nazwał bym takich płyt "zbędnym bajerem"...[/img]

Post został pochwalony 0 razy

To wszystko może spokojnie zastąpić wizyta na koncercie. Moze tak lekko mówię, ale mam 3 kroki do Spodka i 3 kroki na Stadion Śląski, a są to dwa największe miejsca organizowania koncertó na Śląsku.
Poza tym, gdy napatrzysz się na skaczącego Dickinsona, na Gearsa w świetnej formie to w końcu może Cię to znudzić. A nie daj boże, żeby na koncercie wypadli słabiej. Wtedy depresja murowana....

Post został pochwalony 0 razy

Jak tam mieszkasz to sie ciesz.. nie wszystkich stac na bilet a nawet na dojazd tam. Jeśłi o mnie chodzi , to nie rozczarowalem sie występem Ironów pod względem żywiołowości artystów. Po tym co zobaczyłem tylko sie utwierdziłem w przekonaniu, ze to zespół jak najwyższej klasy. Zrobili nie mniejsze show niz na koncertach wydawanych na DVD.

Poza tym, nie uwarzasz, ze czasami wykonania koncertowe bywają lepsze?

Post został pochwalony 0 razy

Ja bardzo lubie koncetrtówki , bo jednak utwory nie brzmią tak samo. Pozatym zespoły które są teraz legendami mają nawyk improwizowania podczas koncertu, np dłuższe solówki, jakieś walki na solówki alobo przekomarzanie sie gitarzysty z perkusją, no ja uwielbiam tego typu smaczki.Faktycznie bycie na koncertach jest nieocenione, ale na każdym z nich nie bedziesz. Na dvd zazwyczaj są koncerty wyższe budżetowo, większa scena, efekty które w polsce bywają rzadko.

Post został pochwalony 0 razy

	Dickinson napisał:
	Na dvd zazwyczaj są koncerty wyższe budżetowo, większa scena, efekty które w polsce bywają rzadko.

Przeważnie tak właśnie jest, ale musze Ci powiedziec, ze koncert W Chorzowie, nie odbiegał (może poza iloscią widzów Wink

) od Rock in Rio!! Tak samo Dickinson biegał w mundurze podczas kawałka The TRooper, tak samo Gears walczył z wielką kukłą Eddie'go, tak samo na scenie pojawiły sie tancerki w strojach diabła podczas utworku Iron Maiden Wink

itp. itd.

Post został pochwalony 0 razy

Nie musisz mi mówić, byłem na nim ..koczowałem tam od 6 rano więc byłem pod samą sceną czy jak to nazwałeś bezsensownym czymś dla wybranych. Wink

ale fakt , tak właśnie było, szaleństwo na maksa !

Post został pochwalony 0 razy

Weź mi nie mów takich rzeczy bo spalam sie z zazdrości Wink

Mojego stosunku do sektora buforowego nie zmieni nic Twisted Evil

Dla mnie faworyzowanie jest niesprawiedliwe Wink

Post został pochwalony 0 razy

taaaa zgadzam sie nie ma to jak niezapomniane rock in rio:D to moj ulubiony koncert i moge go wiele razy ogladać, a nawat gdybym bardzo chciała to nie mogłam na nim być Wink

w sumie jak na wiekszosci koncertów;P

Post został pochwalony 0 razy

Polecamy zdecydowanie największy hardkor muzyczny jaki słyszeliśmy w życiu... Kapelka nazywa się Impaled Northern Moon Forest, a grają... hmmm... acoustic black metal!Jedna z naszych największych inspiracji:)

Post został pochwalony 0 razy

Acoustic Black metal ...Wszystkie młode kapele grają taką muzyke, to takie oklepane już. Ja rozumiem upodobania itp. ale to jest tak banalna muzyka, większośś młodych kapel to ma gitarzystów którzy potrafią kilka akordów i napieprzają mega ściane dzwięku....takim zespołom mówimy nieee!!!!

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie... chyba nie załapałeś:)Lucyferiańskie piękno ABM i wogle BM leży w jego bezdennym kretyniźmie! I to gumisie lubią najbardziej:)tak wogle to nie wiem czy ten projekt (tj.INMF) jest dziełem muzyków Anal Cunt, co by sporo tłumaczyło Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Necroknur666 napisał:
	Lucyferiańskie piękno ABM i wogle BM leży w jego bezdennym kretyniźmie!

Ja myśle że to nie kretynizm tylko pogląd/podejście, niektóre zespoły blackowe są niezłe, czystość dzwięku i energii , przeplata sie z przekazem.To co tobie sie nie podoba, Podoba sie innym , więc kretynizm a upodobanie to dwie inne rzeczy, ale jakże względne.

Post został pochwalony 0 razy