Forum FUCKIN METAL Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Chemia śmierci

 
Odpowiedz do tematu    Forum FUCKIN METAL Strona Główna » Bramy Nowych Rzeczywistości Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Chemia śmierci
Autor Wiadomość
apo
Kondensator



Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Chemia śmierci
Chemia śmierci - Simon Beckett

Manham. Małe spokojne miasteczko. "Krajobraz pozbawiony zarówno życia, jak i konkretnych kształtów. płaskie wrzosowiska i upstrzone kępami drzew mokradła". To tu doktor David Hunter szuka schronienia przed okrutną przeszłością. Sądzi, że przeżył już wszystko to, co najgorszego może przeżyć człowiek. Sądzi, że wie o śmierci wszystko. Ale śmierć, "ów proces alchemii na wspak, w którym złoto życia ulega rozbiciu na cuchnące składniki wyjściowe", wdziera się do Manham. I to w niewyobrażalnie wynaturzonych formach. Jeszcze nie wiemy, dlaczego Hunter - wybitny antropolog sądowy - zaszył się tu jako zwykły lekarz. Dlaczego odmawia pomocy policji, skoro potrafi określić czas i sposób dokonania każdej zbrodni. Wiemy tylko, że się boimy. Razem z mieszkańcami Manham czujemy odór wszechobecnej śmierci. Giną młode kobiety, dzieci znajdują makabrycznie okaleczone zwłoki, ktoś podrzuca pod drzwi martwe zwierzęta, ktoś zastawia sidła na ludzi. Spokojne miasteczko rozsadza strach i nienawiść.
Każdy może być ofiarą...
I każdy może być zwyrodniałym mordercą...
/opis z tyłu książki/

Podobno książka miała po trzydziestu sekundach czytania wywołać u mnie dreszcz, a po minucie miałam mieć serce w gardle...
Nic z tych rzeczy. Pierwsze strony czytałam z wielkim zaciekawieniem. Było o... przemilczę, bo popsuje Wam czytanie. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej sie wciągałam. Czułam strach. Miałam się na baczności. Morderca czyhał. Obserwował.
Jak każdy czytelnik tego typu książek już analizowałam go mógł być mordercą i dlaczego. Z zaciekawieniem i rosnącym napięciem obserwowałam (tak... obserwowała, bo ja byłam w tym miasteczku... razem z mieszkańcami przerażona czekałam na to co będzie...) okolicę, ludzi... Wszystko.
Od strony 190 zaczął się ból. Fizyczny. Bolało. Autor dodał (pierwszy raz) przemyślenia i odczucia ofiary. To co rozbił z nią psychopatyczny zabójca było opisane dokładnie. Wręcz przerażająco dokładnie.
Koniec był straszny... Niby oczywisty... Smutno się zrobiło.
Autor dodał jednak epilog. I wiecie co? Nic nie było takie jak się wydawało. Po tych 6 stronach - niby mało, ale jednak - znów można było wrócić do normalnego świata...
Udało się... Tylko tyle powiem Wink


Książka warta przeczytania. Zastanawiałam się nad nią w zeszłym roku, ale usłyszałam od znajomych, że te opisy ciał są okropne (bujda ;p ja tam mam słabość do antropologii i kryminologii) i niestety nie przeczytałam jej. Wedy. Ale nadrobiłam to. A teraz ją polecam Smile
I zamierzam przeczytać najnowszą książkę Becketta Zapisane w kościach.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 0:35, 31 Sie 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum FUCKIN METAL Strona Główna » Bramy Nowych Rzeczywistości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin